W wyglądającym na opuszczone miejscu, gdzie las dochodzi prawie do wody, znajduje się stary drewniany pomost. Wygląda na słaby, jakby mógł się zawalić pod ciężarem nawet tylko jednej osoby, ale chodzą po nim prawie codziennie rybacy, którzy przynoszą sobie rozkładane krzesła i łowią kolacje dla rodzin. Na brzegu znajduje się kajak z wiosłami, którego nikt nie używa, winda i domek rybaków: drewniany, mierzący około sześć metrów i zawsze otwarty dla każdego. Jest w nim tylko stary materac, na którym śpią wszyscy ci, którzy wypiją za dużo żeby wrócić do domu, niedziałająca lodówka i kilka szafek i półek, na których roztrzepani rybacy zostawiają czasem butelki.